Longines Ultra-Chron - podróż do zegarmistrzostwa przeszłości

Dzisiaj chcielibyśmy zabrać Cię w wyjątkową podróż w przeszłość, a dokładniej w czasy, kiedy marka Longines zaprezentowała precyzyjny zegarek do nurkowania o wyjątkowej precyzji. Jeśli interesujesz się tą marką, z pewnością wiesz, że do dzisiaj jest jednym z prekursorów innowacyjnych rozwiązań w świecie zegarmistrzostwa.

Longines Ultra-Chron Diver przedstawiony został w 1968 roku jako pierwszy zegarek nurkowy z mechanizmem o wysokiej częstotliwości. 

Zegarek nie powstał bez powodu - od 1914 roku Longines świadczy usługi chronometrażu w wielu zawodach sportowych, na podstawie urządzeń pomiarowych o największej dokładności. To właśnie techniki zastosowane w tych urządzeniach, zostały przeniesione do świata zegarków.

Prezentowany na zdjęciu wyżej to egzemplarz Longines Ultra-Chron z 1968 roku zachowany w świetnym stanie. 

Dokładny zegarek Longines - inny niż wszystkie!

Dlaczego skupiamy się właśnie na tej dokładności? Ponieważ wydajność i precyzja osiągnięta w tym wyjątkowych zegarku z 1968 roku jest trudna do powtórzenia nawet w dzisiejszych czasach!

Longines Ultra-Chron Diver był to zegarek o wysokiej częstotliwości - gwarantował precyzję wskazań z tolerancją do 1 minuty na miesiąc lub 2 sekund na dobę. 

Zegarkiem o wysokiej częstotliwości pracy można nazwać, jeśli jego włos balansu oscyluje z częstotliwością 36000 półwahnięć na godzinę, a dokładniej - 10 na sekundę. To właśnie w latach 60. XX wieku odkryto, że podnosząc tę częstotliwość wpływa się na lepszą precyzję i stabilność pracy mechanizmu. Wynika to z tego, że zakłócenia wynikające z uderzeń lub zmiany pozycji są po prostu lepiej redukowane.

Jak wiadomo, był to zegarek nurkowy dlatego charakteryzowała go  wodoporność o wysokości 200m oraz charakterystyczny zakręcany dekiel, zabezpieczający przed dostaniem się wody do najważniejszych części czasomierza.

Styl vintage, który kochamy do dzisiaj - nowy Longines Ultra-Chron

Dzisiaj możemy już zaprezentować reedycję modelu Longines Ultra-Chron wyposażoną w nowy mechanizm L836.4 z krzemowym wychwytem o wysokiej częstotliwości chodu (36 000 półwahnięć na godzinę). 

Tak samo jak w pierwotnym modelu, nowy Ultra-Chron cechuje przede wszystkim bardzo wysoka dokładność. Parametry te gwarantują bardzo płynny ruch sekundnika oraz najwyższej klasy precyzję chodu (do minuty na miesiąc, ok. 2 s/dobę), przewyższającą znacznie klasycznie zegarki z tradycyjnym certyfikatem chronometru.

Pierwszy Longines Ultra-Chron zamknięty został w wyjątkowej kopercie, w poduszkowym kształcie o bardzo klasycznym rozmiarze 41 mm. Nowy model wyposażony został w lekko powiększoną kopertę w rozmiarze 43 mm, której kształt został niezmieniony.

Tarczę nowego zegarka reprezentują sporawe, bardzo czytelne wskazówki pokryte warstwą luminescencyjną. Wskazówka minutowa została zaprojektowana w kolorze czerwonym, pięknie kontrastując z czarną tarczą. Podobnie było w wersji Ultra-Chron z przeszłości, której charakterystycznym elementem była jasnopomarańczowa wskazówka minutowa.

Obrotowy bezel typu nurkowego wypełniono wkładką ze szkła szafirowego, co nadaje mu dodatkowego uroku i prestiżu.

Zaprezentowany w 1968 roku zegarek sprzedawany był w specjalnym zestawie limitowanym, oferowanym z dodatkowym paskiem z czarnego nylonu w stylu nato, przyozdobionym cienkim czerwonym prążkiem, który świetnie współgrał z jasno-pomarańczową wskazówką na tarczy. Tym razem Longines prezentuje 3 wersje Ultra-Chron - na bransolecie, pasku skórzanym oraz pasku typu NATO, aby każdy miłośnik zegarmistrzostwa mógł wybrać swojego faworyta.

Nowa wersja Ultra-Chrona posiada certyfikat dokładności, wydany przez szwajcarski instytut TimeLab, który bada precyzję chodu mechanizmu w zegarku już złożonym (zamkniętym w kopercie), pomiar ten jest precyzyjniejszy, niż ten dokonany przez COSC, który bada same mechanizmy.

Warto także podkreślić, iż precyzja chodu Longines Ultra-Chron jest znacznie wyższa od tradycyjnych chronometrów certyfikowanych przez COSC. Ultra-Chron charakteryzuje się precyzją chodu na poziomie +/- 2 s/dobę, podczas gdy dla klasycznych chronometrów precyzja ta może być nawet 3 razy gorsza.